
prowadził z nimi rozmowy na podstawie Pism, wyjaśniając i wskazując cytatami,
że było konieczne, aby Chrystus cierpiał wśród umarłych Dzieje Apostolskie 17:2,3

Czy prawdziwych chrześcijan poznaje się dziś po „mówieniu językami”?
1 Kor. 13:1, 8: „Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się dźwięczącym mosiądzem lub brzęczącym czynelem. Miłość nigdy nie zawodzi. Ale czy są dary prorokowania — zostaną usunięte, czy języki — ustaną”.
Jezus powiedział, że duch święty zstąpi na jego naśladowców i że będą jego świadkami aż do najodleglejszego miejsca na ziemi (Dzieje 1:8). Kazał im ‛czynić uczniów z ludzi ze wszystkich narodów’ (Mat. 28:19). Zapowiedział też, że „ta dobra nowina o królestwie będzie głoszona po całej zamieszkanej ziemi na świadectwo wszystkim narodom” (Mat. 24:14). Kto dzisiaj zespołowo oraz indywidualnie wykonuje tę pracę? Czy zgodnie z tym, co powiedział Jezus, nie powinno się raczej właśnie w tym szukać dowodu, że dana społeczność ma ducha świętego?
Czy „mówienie językami” ma trwać tak długo, aż nadejdzie „to, co jest doskonałe”?
W 1 Koryntian 13:8 wyliczono kilka cudownych darów: prorokowanie, mówienie językami oraz poznanie. W wersecie 9 wymieniono dwa z nich: poznanie i prorokowanie. Czytamy tam: „Po części bowiem tylko poznajemy, po części prorokujemy” (BT), a według przekładu Kowalskiego: „Bo niedoskonała jest wiedza nasza i niedoskonałe nasze prorokowanie”. Następnie werset 10 mówi: „Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe, zniknie to, co jest tylko częściowe” (BT). Słowo „doskonały” jest tłumaczeniem greckiego téleion, które mieści w sobie znaczenie pełnego wzrostu, zupełności albo doskonałości. W NŚ oddano je słowem „zupełne”. Warto zaznaczyć, że wyrazów „niedoskonały” lub „częściowy” nie użyto w związku z darem mówienia językami. Wypowiedź ta dotyczy „prorokowania” i „wiedzy”. Innymi słowy pierwsi chrześcijanie, choć obdarzeni tymi cudownymi darami, mieli tylko niedoskonałe, częściowe zrozumienie Boskiego zamierzenia. Dopiero po spełnieniu się proroctw, kiedy już zostanie urzeczywistnione zamierzenie Boże, miało nadejść „to, co jest doskonałe”, czyli zupełne. Nie ulega więc wątpliwości, że ten werset nie mówi nic o tym, jak długo miał być udzielany dar mówienia językami.
A jednak Pismo Święte wskazuje, jak długo chrześcijanie mieli korzystać z daru mówienia językami. Z Biblii wynika, że zarówno ten dar, jak i pozostałe dary ducha zawsze były udzielane albo po włożeniu na kogoś rąk przez apostołów Jezusa Chrystusa, albo w ich obecności (Dzieje 2:4, 14, 17; 10:44-46; 19:6; zob. też Dzieje 8:14-18). Tak więc po śmierci apostołów oraz wszystkich, którzy w ten sposób je otrzymali, cudowne dary wynikające z działania ducha Bożego musiały ustać. Jest to zgodne z celem, któremu według Hebrajczyków 2:2-4 miały one służyć.
Czy z Marka 16:17, 18 (BT) nie wynika, że zdolność ‛mówienia nowymi językami’ miała być znakiem umożliwiającym rozpoznanie wierzących?
Warto zaznaczyć, że w tych wersetach jest mowa nie tylko o ‛mówieniu nowymi językami’, ale też o ‛braniu do rąk węży’ i ‛piciu czegoś zatrutego’. Czy i to czynią wszyscy, którzy „mówią językami”?
Powiązane tematy:
Komentarze do powyższego artykułu:
Dodaj jako pierwszy komentarz!
Dodaj swój komentarz!
Tylko zalogowane osoby mogą dodawać komentarze.