
prowadził z nimi rozmowy na podstawie Pism, wyjaśniając i wskazując cytatami,
że było konieczne, aby Chrystus cierpiał wśród umarłych Dzieje Apostolskie 17:2,3

Czy trzeba należeć do jakiejś organizacji religijnej?
Organizacji religijnych nadużywa się do zawładnięcia ludźmi w samolubnych celach; są one zainteresowane nie tyle wartościami duchowymi, ile zbieraniem pieniędzy i okazałymi miejscami kultu, a wielu ich członków to obłudnicy. Osoby miłujące prawość z pewnością nie chciałyby należeć do takich społeczności. Religia prawdziwa natomiast jest pokrzepiająca i stanowi przeciwieństwo tego wszystkiego. Niemniej chcąc sprostać wymaganiom biblijnym, musi działać w sposób zorganizowany.
Hebr. 10:24, 25: „Zważajmy jedni na drugich, żeby się pobudzać do miłości i do szlachetnych uczynków, nie opuszczając naszych wspólnych zebrań, jak to niektórzy mają w zwyczaju, ale zachęcając się nawzajem, i to tym bardziej, gdy widzicie przybliżanie się dnia”. (Spełnianie tego nakazu biblijnego wymaga organizowania zebrań chrześcijańskich, na które można regularnie uczęszczać. Zebrania takie zachęcają nas do okazywania miłości innym, a nie skupiania się wyłącznie na sobie).
1 Kor. 1:10: „Usilnie zachęcam was, bracia, przez imię naszego Pana, Jezusa Chrystusa, żebyście wszyscy mówili zgodnie i żeby nie było wśród was rozdźwięków, ale żebyście byli stosownie zjednoczeni, mając ten sam umysł i ten sam tok myśli”. (Takiej jedności nigdy nie dałoby się osiągnąć, gdyby poszczególne osoby się nie spotykały, nie korzystały wspólnie z tego samego pokarmu duchowego i nie respektowały organizacji, przez którą są pouczane. Zob. też Jana 17:20, 21).
1 Piotra 2:17: „Miłujcie całą społeczność braci”. (Czy chodzi tu jedynie o tych, którzy może spotykają się gdzieś w prywatnym mieszkaniu, żeby oddawać cześć Bogu? Nic podobnego. Jak wynika z Galatów 2:8, 9 i 1 Koryntian 16:19, chodzi o międzynarodową społeczność braterską).
Mat. 24:14: „Ta dobra nowina o królestwie będzie głoszona po całej zamieszkanej ziemi na świadectwo wszystkim narodom; a potem nadejdzie koniec”. (Jeżeli wszystkie narody mają mieć sposobność usłyszenia dobrej nowiny, to głoszenie musi być prowadzone w sposób uporządkowany i pod odpowiednim nadzorem. Miłość do Boga i bliźniego skłania ludzi na całej ziemi do jednoczenia się w celu wykonania tego zadania).
Czy wystarczy miłować bliźniego?
Niewątpliwie taka miłość odgrywa istotną rolę (Rzym. 13:8-10). Ale samo okazywanie życzliwości bliźniemu nie wystarczy do tego, żeby być chrześcijaninem. Jezus powiedział, że rzucającą się w oczy cechą jego prawdziwych uczniów będzie miłość do siebie nawzajem, a więc miłość do współwyznawców (Jana 13:35). Biblia wielokrotnie podkreśla znaczenie tej cechy (Gal. 6:10; 1 Piotra 4:8; 1 Jana 3:14, 16, 17). Niemniej Jezus zaznaczył, że jeszcze ważniejsza jest nasza miłość do samego Boga, którą wyrażamy przestrzeganiem Jego przykazań (Mat. 22:35-38; 1 Jana 5:3). Chcąc okazywać taką miłość, musimy studiować Słowo Boże, stosować się do niego i zgromadzać się z innymi sługami Boga w celu wielbienia Go.
Czy naprawdę ważna jest osobista więź z Bogiem?
Z całą pewnością. Nie może jej zastąpić czysto formalistyczny udział w nabożeństwie religijnym. Musimy jednak być ostrożni. Dlaczego? W I wieku żyli ludzie, którzy mniemali, że utrzymują bliską więź z Bogiem, a tymczasem Jezus wykazał, że byli w wielkim błędzie (Jana 8:41-44). Apostoł Paweł pisał, że niektórzy najwyraźniej są gorliwi w wierze i przekonani o swych dobrych stosunkach z Bogiem, a nie rozumieją, co naprawdę jest potrzebne, aby się cieszyć Jego uznaniem (Rzym. 10:2-4).
Czy można utrzymywać więź z Bogiem, gdy się bagatelizuje Jego przykazania? Jedno z nich dotyczy regularnego spotykania się ze współwyznawcami (Hebr. 10:24, 25).
Czy nie wystarczy samemu czytać Biblię?
To prawda, że wiele ludzi mogłoby się dużo nauczyć, czytając Biblię. Jeżeli robią to z myślą o poznaniu prawdy o Bogu i Jego zamierzeniach, jest to naprawdę godne pochwały (Dzieje 17:11). Bądźmy jednak szczerzy: czy rzeczywiście można to wszystko dobrze zrozumieć bez niczyjej pomocy? W Biblii wspomniano o pewnym człowieku piastującym wysokie stanowisko, który był na tyle pokorny, że uznał potrzebę skorzystania z pomocy w zrozumieniu proroctwa biblijnego. Udzielił mu jej członek zboru chrześcijańskiego (Dzieje 8:26-38; porównaj z innymi wzmiankami o Filipie w Dziejach 6:1-6; 8:5-17).
Oczywiście nie na wiele zda się czytanie Biblii bez stosowania się do jej wskazówek. Ale kto jej wierzy i zgodnie z nią postępuje, ten będzie razem z innymi sługami Bożymi regularnie uczestniczył w zebraniach zborowych (Hebr. 10:24, 25). Weźmie też razem z nimi udział w głoszeniu „dobrej nowiny” (1 Kor. 9:16; Marka 13:10; Mat. 28:19, 20).
Powiązane tematy:
Komentarze do powyższego artykułu:
Dodaj jako pierwszy komentarz!
Dodaj swój komentarz!
Tylko zalogowane osoby mogą dodawać komentarze.