
prowadził z nimi rozmowy na podstawie Pism, wyjaśniając i wskazując cytatami,
że było konieczne, aby Chrystus cierpiał wśród umarłych Dzieje Apostolskie 17:2,3

Dlaczego Bóg dopuszcza zło?
Nie byłoby zła, gdyby Bóg nie obdarzył rozumnych stworzeń wolną wolą. Bóg dał nam jednak możliwość swobodnego decydowania, czy chcemy być Mu posłuszni z miłości do Niego, czy też wybieramy nieposłuszeństwo (Powt. Pr. 30:19, 20; Joz. 24:15). Czy wolelibyśmy, żeby było inaczej? Kiedy rodzice są szczęśliwsi: wtedy, gdy posłuszeństwo dzieci wynika z miłości, czy wtedy, gdy jest ono wymuszone? Czy Bóg miał wymusić posłuszeństwo na Adamie? Czy rzeczywiście bylibyśmy szczęśliwsi, gdybyśmy żyli w świecie, w którym wymuszano by na nas posłuszeństwo wobec Boga? Przed zniszczeniem tego złego systemu Bóg daje ludziom sposobność wykazania, czy naprawdę chcą się kierować Jego sprawiedliwymi prawami. W wyznaczonym czasie na pewno wytraci złych (2 Tes. 1:9, 10).
Mądrze wyznaczył określony czas na rozstrzygnięcie doniosłych kwestii spornych: 1) W Edenie została zakwestionowana prawość i prawowitość panowania Jehowy (Rodz. 2:16, 17; 3:1-5). 2) Została zakwestionowana lojalność wszystkich sług Bożych w niebie i na ziemi (Hioba 1:6-11; 2:1-5; Łuk. 22:31). Bóg mógł natychmiast zgładzić buntowników (Szatana, Adama i Ewę), ale to by niczego nie rozstrzygnęło. Można być silnym, ale to jeszcze nie dowód, że się ma rację. Podniesione zostały kwestie sporne natury moralnej. Bóg nie wyznaczył czasu po to, żeby samemu sobie coś udowodnić, lecz żeby wszystkie Jego stworzenia obdarzone wolną wolą mogły się przekonać, jak fatalne następstwa pociąga za sobą bunt przeciw Jego władzy, oraz żeby mogły wykazać, jak osobiście zapatrują się na te ważne kwestie. Po ich rozstrzygnięciu nigdy już nikt nie będzie mógł zakłócać pokoju. Porządek, harmonia i pomyślność całego wszechświata zależą od tego, czy wszystkie rozumne stworzenia będą uświęcać imię Jehowy i czy z głębi serca będą darzyć Go szacunkiem.
Przykład: Jak mógłbyś najlepiej rozstrzygnąć sprawę, gdyby cię publicznie oskarżono, że jako głowa rodziny nadużywasz swego stanowiska, że twoje dzieci wyszłyby na tym lepiej, gdyby samodzielnie decydowały o swoim losie bez oglądania się na ciebie, i że są ci posłuszne nie z miłości, lecz ze względu na korzyści materialne? Czy zastrzeleniem oszczercy rozwiałbyś wątpliwości, które na skutek takich oskarżeń powstały w umysłach sąsiadów? Z drugiej strony jakże wspaniałym rozwiązaniem byłoby umożliwienie dzieciom dania świadectwa, że jako głowa rodziny jesteś sprawiedliwy i kierujesz się miłością, a one mieszkają z tobą dlatego, że cię kochają! Jeśliby nawet niektóre stanęły po stronie oskarżyciela, porzuciły dom, wybrały własną drogę i w ten sposób zrujnowały sobie życie, to i tak uczciwi obserwatorzy doszliby do wniosku, że wyszłyby na tym lepiej, gdyby pozostały ci posłuszne.
Czy mamy jakieś wymierne korzyści z tego, że Bóg do tej pory toleruje zło?
2 Piotra 3:9: „Jehowa nie jest powolny w sprawie swej obietnicy, jak to niektórzy uważają za powolność, lecz jest cierpliwy względem was, ponieważ nie pragnie, żeby ktokolwiek został zgładzony, ale pragnie, żeby wszyscy doszli do skruchy”. (Ponieważ Jego cierpliwość jeszcze się nie wyczerpała, mamy możliwość udowodnić, że zdobyliśmy się na skruchę i że zamiast samodzielnie określać, co dobre, a co złe, wolimy się podporządkować sprawiedliwej władzy Jehowy).
Rzym. 9:14-24: „Cóż więc powiemy? Czy u Boga jest niesprawiedliwość? Przenigdy! (...) A jeśli Bóg, chociaż chciał okazać swój srogi gniew i dać poznać swą moc, tolerował z ogromną miarą wielkodusznej cierpliwości naczynia srogiego gniewu przyszykowane na zagładę [to znaczy tolerował przez jakiś czas złych ludzi], żeby dać poznać bogactwo swej chwały na naczyniach miłosierdzia, które z góry przygotował ku chwale [to znaczy, że zgodnie ze swym zamierzeniem miał w tym czasie okazać miłosierdzie niektórym ludziom], mianowicie na nas, których powołał nie tylko spośród Żydów, lecz także spośród narodów, to co z tego?” (Tak więc Bóg odłożył zagładę złych, aby w tym czasie wybrać ludzi, którzy po wyniesieniu do chwały będą z Chrystusem panować w niebiańskim Królestwie. Czy Bóg przez to potraktował kogoś niesprawiedliwie? Nie. Wszystko to wchodzi w zakres postanowień, które Jehowa powziął w celu błogosławienia ludziom wszelkiego pokroju i udostępnienia im życia wiecznego na rajskiej ziemi. Por. Ps. 37:10, 11).
Powiązane tematy:
Komentarze do powyższego artykułu:
Dodaj jako pierwszy komentarz!
Dodaj swój komentarz!
Tylko zalogowane osoby mogą dodawać komentarze.