Co przemawia za tym, że żyjemy w „dniach ostatnich”?

data dodania: 2021-09-08, godz. 11:56:00 | dodał: Administrator
Słowa kluczowe: dni ostatnie
W Biblii opisano wydarzenia oraz stosunki charakteryzujące ów znamienny okres. Stanowią one „znak” złożony z wielu szczegółów; a zatem pojawienie się tego znaku wymaga, żeby wszystkie te szczegóły wyraźnie wystąpiły w jednym okresie historii. Różne elementy owego znaku są opisane w 24 i 25 rozdziale Mateusza, 13 rozdziale Marka i 21 rozdziale Łukasza; jeszcze inne można znaleźć w 2 Tymoteusza 3:1-5, 2 Piotra 3:3, 4 oraz w Objawieniu 6:1-8. Omówimy teraz na przykładach kilka ważniejszych szczegółów tego znaku.

„Powstanie (...) naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu” (Mat. 24:7)

Od tysięcy lat świat jest nękany przez wojny między państwami i wojny domowe. Jednakże w roku 1914 wybuchła pierwsza wojna światowa. Nie był to zwykły konflikt zbrojny, w którym na polu bitwy stają naprzeciw siebie dwie armie. Po raz pierwszy uwikłały się w wojnę wszystkie mocarstwa. Do wspierania działań wojennych zmobilizowano całe narody, w tym także ludność cywilną. Jak się ocenia, pod koniec tej wojny było w nią zaangażowane 93 procent ludności świata. (Historyczne znaczenie roku 1914 wyjaśniono na stronach 78, 79).

Jak to zostało przepowiedziane w Objawieniu 6:4, ‛zabrano pokój z ziemi’. Dlatego od roku 1914 świat jest w stanie ciągłego wrzenia. W latach 1939-1945 szalała II wojna światowa. Admirał w stanie spoczynku Gene La Rocque ocenił, że w latach 1945-1982 stoczono 270 jeszcze innych wojen. W XX wieku wojny pochłonęły ponad 100 milionów ofiar. Według pewnego źródła w roku 1982 w działaniach militarnych uczestniczyło pośrednio lub bezpośrednio aż 100 milionów ludzi (World Military and Social Expenditures).

Czy do spełnienia się tego szczegółu proroctwa potrzeba jeszcze czegoś więcej? Zmagazynowano dziesiątki tysięcy głowic nuklearnych, w każdej chwili gotowych do użycia. Wybitni naukowcy orzekli, że gdyby narody wykorzystały choćby tylko część swego arsenału nuklearnego, oznaczałoby to zagładę cywilizacji, jeśli nie całego rodzaju ludzkiego. Jednakże nie na taki finał wskazują proroctwa biblijne.

„Będą też niedobory żywności (...) w jednym miejscu po drugim” (Mat. 24:7)

W dziejach ludzkości nieraz zdarzały się klęski głodu. Jakie rozmiary przybrały one w XX wieku? W następstwie wojen światowych głód nawiedził rozległe obszary Europy i Azji. W Afryce nastała susza, w wyniku której głód dał się we znaki znacznej części tego kontynentu. Według oceny oenzetowskiej Organizacji do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) pod koniec roku 1980 głodowało 450 milionów ludzi, a blisko miliard cierpiało wskutek niedostatku żywności. Z tego samego powodu rokrocznie umiera prawie 40 milionów, a w niektórych latach nawet 50 milionów ludzi.

Czy w tych niedoborach żywności jest coś szczególnego? Tak; utrzymują się one, chociaż żywność jest dostępna. Niektóre kraje mają znaczne nadwyżki żywności. Nowoczesnymi środkami transportu można by szybko dostarczyć jej potrzebującym. Niestety, polityka państwowa oraz interesy handlowe dyktują coś innego. Poza tym państwa, w których miliony ludzi nie dojadają, eksportują nieraz dużo najlepszej żywności do krajów, gdzie jej nie brakuje. Nie jest to już zjawisko lokalne, przybrało bowiem zasięg ogólnoziemski. W roku 1981 w gazecie The New York Times doniesiono: „Poprawa warunków życia oraz ogólnoświatowy wzrost popytu na produkty spożywcze rzutuje na ich ceny, wskutek czego krajom biedniejszym coraz trudniej jest importować potrzebną żywność”. Mimo pomocy współczesnej nauki w wielu państwach produkcja żywności nie nadąża za przyrostem naturalnym. Dzisiejsi eksperci w dziedzinie wyżywienia nie potrafią wskazać rozwiązania tego problemu.

„Będą też wielkie trzęsienia ziemi” (Łuk. 21:11)

To prawda, że wielkie trzęsienia ziemi zdarzały się również w minionych stuleciach. Prawdą jest także, iż naukowcy dysponują obecnie czułymi urządzeniami pomiarowymi, które wykrywają ponad milion wstrząsów sejsmicznych rocznie. Nie potrzeba jednak specjalnych aparatów, by stwierdzić, że nastąpiło wielkie trzęsienie ziemi.

Czy od roku 1914 rzeczywiście miało miejsce tak dużo wielkich trzęsień ziemi? Na podstawie informacji uzyskanych z Państwowego Ośrodka Danych Geofizycznych w Boulder w stanie Kolorado i uzupełnionych różnymi miarodajnymi opracowaniami sporządzono w roku 1984 tabelę obejmującą tylko te trzęsienia ziemi, których natężenie wyniosło co najmniej 7,5 stopnia w skali Richtera i które spowodowały straty materialne przekraczające pięć milionów dolarów albo pociągnęły za sobą śmierć co najmniej 100 osób. Ustalono, że w ciągu 2000 lat przed rokiem 1914 nastąpiło 856 takich trzęsień ziemi, zaś w ciągu zaledwie 69 lat po roku 1914 było ich 605. To znaczy, że w porównaniu z okresem poprzednich 2000 lat przeciętna roczna od roku 1914 jest 20 razy większa.

„W jednym miejscu po drugim zarazy” (Łuk. 21:11)

Pod koniec I wojny światowej rozszalała się na całej ziemi grypa zwana hiszpanką, która pochłonęła ponad 20 milionów ofiar, i to w bezprecedensowym tempie. Mimo postępów w medycynie co roku obfite żniwo zbierają nowotwory, choroby serca, liczne choroby przenoszone drogą płciową, stwardnienie rozsiane, malaria, onchocerkoza (ślepota rzeczna) i choroba Chagasa.

„Z powodu wzrostu bezprawia miłość większości oziębnie” (Mat. 24:11, 12)

Pewien znany kryminolog powiedział: „Przy rozpatrywaniu sprawy przestępczości w skali światowej rzuca się w oczy powszechny i stały wzrost. Oczywiście zdarzają się chlubne wyjątki, ale są odosobnione i ta narastająca fala może je wkrótce pochłonąć” (sir Leon Radzinowicz i Joan King, The Growth of Crime, Nowy Jork 1977, ss. 4, 5). Jest to rzeczywisty wzrost, a nie rezultat dokładniejszej sprawozdawczości. Co prawda przestępstwa popełniano również za dawniejszych pokoleń, ale problem ten nigdy nie przybrał takich rozmiarów jak obecnie. Ludzie w podeszłym wieku wiedzą o tym z własnego doświadczenia.

Bezprawie, o którym mówi proroctwo, to lekceważenie znanych praw Bożych, skupianie uwagi przede wszystkim na sobie zamiast na Bogu. Następstwem takiej postawy jest gwałtownie rosnąca liczba rozwodów, powszechna akceptacja stosunków pozamałżeńskich i homoseksualizmu oraz dokonywanie co roku milionów zabiegów przerwania ciąży. Takiemu szerzeniu się bezprawia — jak to wynika z Mateusza 24:11, 12 — sprzyja działalność fałszywych proroków, którzy odsunęli na bok Słowo Boże i zastąpili je swoimi naukami. Trzymanie się ich filozofii zamiast Biblii przyczynia się do zaniku miłości (1 Jana 4:8). Przeczytaj opis tego zjawiska w 2 Tymoteusza 3:1-5.

„Będą straszne widoki” (Łuk. 21:11)

„Nie ulega wątpliwości, że najsilniejszym uczuciem, dominującym dziś w naszym życiu, jest strach” — podaje czasopismo U.S. News & World Report (11 października 1965, s. 144). Jeszcze „nigdy ludzkość nie żyła w takim lęku jak obecnie” — czytamy w niemieckim tygodniku Hörzu (nr 25, 20 czerwca 1980, s. 22).

Na tę ogólnoświatową atmosferę strachu składa się szereg czynników: bandytyzm, bezrobocie, brak równowagi ekonomicznej z powodu beznadziejnej sytuacji wielu zadłużonych krajów, powszechne zanieczyszczenie środowiska naturalnego, brak silnych, nacechowanych miłością więzi rodzinnych oraz przygnębiające uczucie, że nad ludzkością wisi groźba zagłady nuklearnej.

Prawdziwi naśladowcy Chrystusa ‛będą ze względu na jego imię przedmiotem nienawiści wszystkich narodów’ (Mat. 24:9)

Nie są prześladowani za wtrącanie się do polityki, lecz ‛ze względu na imię Jezusa Chrystusa’, a więc za to, że jako jego naśladowcy pozostają wierni jemu, mesjańskiemu Królowi Jehowy; za to, że są bardziej posłuszni Chrystusowi niż któremukolwiek władcy ziemskiemu, że lojalnie popierają jego królestwo i nie mieszają się w sprawy rządów ludzkich. Jak to potwierdza historia współczesna, takie przeżycia spotykają Świadków Jehowy wszędzie na świecie.

„Dobra nowina o królestwie będzie głoszona po całej zamieszkanej ziemi na świadectwo” (Mat. 24:14)

Ma być głoszone orędzie, że Królestwo Boże pod władzą Jezusa Chrystusa zaczęło panować w niebie, że niebawem położy ono kres całemu niegodziwemu systemowi rzeczy, że pod jego rządami ludzkość zostanie doprowadzona do doskonałości, a ziemia będzie rajem. Ta dobra nowina jest dziś głoszona w przeszło 200 krajach i na wyspach morskich, aż po najdalsze krańce ziemi. Co roku Świadkowie Jehowy poświęcają na tę działalność setki milionów godzin, chodząc wielokrotnie od domu do domu, żeby każdy mógł usłyszeć to orędzie.

Na co wskazują wszystkie te wydarzenia „dni ostatnich”?

Łuk. 21:31, 32: „Gdy ujrzycie, iż to się dzieje, wiedzcie, że blisko jest królestwo Boże [to znaczy czas, kiedy ono zniszczy obecny zły świat i przejmie pełną kontrolę nad sprawami ziemskimi]. Zaprawdę wam mówię: To pokolenie na pewno nie przeminie, dopóki się wszystko nie stanie”. (Znak ten jest widoczny od roku 1914, pozostały czas musi więc być bardzo krótki. Wyraźnie wskazują na to stosunki światowe).

Podziel się tym artykułem


Powiązane tematy:
Komentarze do powyższego artykułu:
Dodaj jako pierwszy komentarz!


Dodaj swój komentarz!
Tylko zalogowane osoby mogą dodawać komentarze.
Materiały pochodzą z książki "Prowadzenie rozmów na podstawie Pism" wydaną przez Watchtower Bible and Tract Society
oraz innych czasopism i książek wydanych przez w/w Wydawnictwo.
Wszelkie prawa zastrzeżone © 2021-2024 Tworzenie, projektowanie stron internetowych, CMS, pozycjonowanie - Olsztyn
Projekt i realizacja: Tworzenie, projektowanie stron internetowych, CMS, pozycjonowanie - Olsztyn